DEKADA TOMASZA KOPROWIAKA

Sezon 1977/78, kiedy zadebiutowałem jako niespełna 15-latek w rozgrywkach seniorów klasy B, niestety był trudnym okresem w naszej historii. Następowała zbyt gwałtowna zmiana piłkarskich pokoleń, starsi zawodnicy z różnych powodów kończyli karierę, natomiast młodzież nie była w stanie jeszcze ich zastąpić. Jeżeli dobrze pamiętam, kolejny sezon nie przyniósł niczego dobrego, a smutnym efektem takiej sytuacji był spadek drużyny seniorów do klasy C.

W tym trudnym okresie pojawił się w Kisielicach Tomasz Koprowiak – nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół Rolniczych. Szybko okazało się, ze ów nauczyciel to także niesamowity pasjonat futbolu. W spragnionym lepszego piłkarstwa środowisku, szybko znalazł kontakt ze sporą grupą, naprawdę uzdolnionej piłkarsko młodzieży, i można było być pewnym, że o trudnych chwilach Klub szybko zapomni.

W moich oczach to właśnie Tomasz Koprowiak (przyszły wieloletni burmistrz miasta), stworzył podwaliny dzisiejszego, naprawdę poprawnie działającego klubu MLKS „Olimpia” Kisielice.

Jak wspomniałem, kiedy się pojawił, byliśmy niejako na piłkarskim i organizacyjnym dnie.

Dzięki prestiżowi, jaki udało się szybko uzyskać trenerowi (nauczyciel i były piłkarz zespołu juniorów „Poloni” Bydgoszcz), stworzył on zespół oparty na młodzieży Zespołu Szkół Rolniczych, który szybko wywalczył awans do klasy B. Sukces rodzi sukces, tak więc w kolejnym sezonie młodzież, już nieco zasilona starszymi zawodnikami, wywalczyła kolejny awans, tym razem do naprawdę silnej wówczas klasy A. Wraz z sukcesami piłkarskimi następował bardzo znaczący rozwój organizacyjny Klubu.

Okres Tomasza Koprowiaka był dla mnie naprawdę wyjątkowym okresem; poczuliśmy wszyscy, że mamy dobrego trenera, który doskonale nas przygotowywał do gry-w okresie zimowym poprzez solidne treningi kondycyjne na śniegu (czasami bardzo głębokim) oraz w sali Technikum Rolniczego. Do tego niezapomniane zajęcia taktyczne – omawianie sposobu gry przed każdym meczem oraz dyskusje, analizy na treningach po rozegranych spotkaniach.

Pewną ciekawostką dla dzisiejszych naszych młodych piłkarzy może być fakt, iż pełniliśmy wówczas dyżury (po trzech zawodników)– przed każdym meczem trzeba było wysypać boisko, założyć siatki a po meczu zdjąć. Na stadionie nie było żadnej szatni, więc staraniem trenera podstawiono nam stary autobus, który przystosowaliśmy na potrzeby szatni dla gospodarzy i sędziów. Za ład i porządek w szatni dbali również ci wyznaczeni dyżurni. W późniejszym okresie szatnię stanowiło dla nas pomieszczenie na parterze wieży ciśnień.

W tamtym okresie działacze, trener i zawodnicy szukali sposobów na pozyskiwanie dodatkowych funduszy. Jednym z takich sposobów było organizowanie zabaw, które jak dobrze pamiętam odbyły się w Łęgowie, Jędrychowie i Kisielicach. Wpływy za bilety oraz z prowadzenia bufetu mocno zasilały i wspomagały działalność klubu a wspólny wysiłek dodatkowo integrował całe piłkarskie środowisko.

W ówczesnym czasie (1979r) pojawiła się możliwość finansowania działalności sportowej Klubu przez POHZ Łęgowo. To wyjątkowy okres w historii Klubu, gdyż do 1987 roku zmieniliśmy nazwę na „Olimpia” Łęgowo, a w Klubie pojawiła się sekcja piłki siatkowej oraz jeździectwa.

Jak wspomniałem, w ciągu kilku lat, dzięki zaangażowaniu trenera i zawodników powstał ciekawy zespół złożony ze starszych i doświadczonych już graczy (Jan Orzeszek, Lech Dzwonkowski, Bogdan Chmal czy Piotr Janakowski),zasilonych młodymi utalentowanymi piłkarzami.

w bramce

Pożegnalny mecz wieloletniego kapitana zespołu, jednego z najlepszych zawodników klubu, grającego także w III – ligowej Osie Biskupiec Pomorski – Jana Orzeszka. ( 1983r.).

Stoją od lewej: Trener Tomasz Koprowiak, Kazimierz Jaroszuk,

Lech Dzwonkowski, Jan Orzeszek, Bogusław Kosakowski, Ryszard Kowalski,

Zbigniew Orzeszek, Czesław Kosakowski, Andrzej Orzeszek, Bogdan Chmal.

Dolny rząd od lewej: Roman Romanowski, Piotr Janakowski, Marek Kill, Wiesław Bielik, Waldemar Obremski, Marek Tołstik.

Piłkarsko w tym okresie, trener Koprowiak, stworzył naprawdę bardzo dobry zespół. Graliśmy w klasie A i trzykrotnie zajmowaliśmy drugie miejsca, walcząc o awans do klasy okręgowej, będącą wówczas ligą międzywojewódzką elbląsko-olsztyńską. Właściwie wszyscy mieliśmy wtedy możliwość trenowania i dzięki temu graliśmy naprawdę ciekawy futbol, osiągaliśmy bardzo dobre wyniki i ciągle brakowało nam kropki nad „ i”, czyli awansu.

Wiecznie Drudzy – Wiadomości Elbląskie, marzec 1986 rok.

drudzy

Mieliśmy wówczas, może niezbyt liczną kadrę, ale było w niej kilku moich niedoścignionych, bardzo utalentowanych kolegów takich jak

Jan Orzeszek, Tadeusz Łubek, Ryszard Kowalski czy Zbigniew Orzeszek.

Na zdjęciu prawdopodobnie najsilniejsza kadra czasów trenera Koprowiaka (brakuje bramkarzy: Bogdana Kosakowskiego i Jerzego Laskowskiego).

Obraz zawierający ubrania, osoba, grupa, w pomieszczeniuOpis wygenerowany automatycznie

Stoją od lewej: Mariusz Staniszewski, Jan Czarnik, Andrzej Orzeszek,

Zbigniew Orzeszek, Ryszard Kowalski, Jarosław Szydłowski.

Siedzą od lewej: Wiesław Bielik, Tadeusz Łubek, Czesław Kosakowski, Waldemar Obremski, Kazimierz Jaroszuk, Marek Kill. Dariusz Wołejszo.

Oprócz seniorów w klubie pojawił się zespół juniorów, który pod wodzą Tomasza Koprowiaka awansował do klasy okręgowej. Po roku gry w okręgówce juniorzy spadli do klasy A, w dalszej pracy z nimi udzielali się społecznie Pan Janusz Więcek Tadeusz Kaczmarczyk.

Graliśmy także pięknie i skutecznie w rozgrywkach o Puchar Polski. W sezonie 1985/86 pokonaliśmy w ćwierćfinale szczebla wojewódzkiego bardzo silny zespół „Powiśla” Dzierzgoń 3:0, by w półfinale przegrać z „Nogatem” Malbork.

gazeta

Kolejny sezon 1986/87 nie był już jednak tak udany, ponieważ nasz trener Tomasz Koprowiak był już Inspektorem Oświaty i Wychowania w Gminie Kisielice. Zakres jego obowiązków służbowych mocno ograniczał możliwość prowadzenia zespołu piłkarskiego, co zaczęło odbijać się w jakości treningów i oczywiście efektach samej gry.

Moje oryginalne zapiski z tamtego okresu – sezon 1986/1987

Tak jak wspomniałem, przybycie Tomasza Koprowiaka stało się początkiem bardzo udanego okresu w naszej historii; powstał zalążek naprawdę dobrze poukładanego i sprawnie działającego Klubu.

Niestety, odejście trenera, który najpierw rozpoczął pracę jako

Inspektor Oświaty w gminie Kisielice a następnie został Naczelnikiem Gminy, zakończyło bogatą dekadę rozwoju i sukcesów sportowych.

Stadion przy wieży ciśnień- mecz mistrzowski z pożegnania trenera Koprowiaka

Obraz zawierający na wolnym powietrzu, niebo, trawa, piłka nożnaOpis wygenerowany automatycznie

Zdjęcie z pożegnania trenera Koprowiaka (stadion przy wieży ciśnień, w oddali pamiętna topola i widoczna ścieżka przez środek boiska).

Obraz zawierający na wolnym powietrzu, obuwie, osoba, sportOpis wygenerowany automatycznie

Zdjęcia z pożegnania trenera Koprowiaka ( stadion przy wieży ciśnień).

Obraz zawierający na wolnym powietrzu, osoba, ubrania, sportOpis wygenerowany automatycznie

Stoją od lewej: Tomasz Koprowiak ( trener), Czesław Kosakowski, Roman Romanowski, Jerzy Laskowski, Mirosław Michalski, Zbigniew Orzeszek, Dariusz Waliszewski, Ryszard Kowalski,

W dolnym szeregu od lewej: Tadeusz Łubek ( kapitan zespołu), Jan Czarnik, Kazimierz Jaroszuk, Mariusz Staniszewski, Andrzej Orzeszek, Waldemar Obremski.

Tak naprawdę zespół został nieco osierocony, piłkarze, naprawdę bardzo dobrzy, pozostali ci sami, jednak zabrakło trenera.

W tej sytuacji, po naradzie w trzyosobowym składzie

( Tomasz Koprowiak, Tadeusz Łubek i Jan Czarnik), grającym trenerem został powołany najbardziej doświadczony, uzdolniony i cieszący się bardzo dużym zaufaniem, szacunkiem całego środowiska piłkarskiego, kapitan zespołu Tadeusz Łubek.